Hulajnogi poruszyły gasnące ostatnio zainteresowanie ubezpieczeniami. Ze względu na istotę swojego poruszania się bez wątpienia można uznać je za pojazd. Pojawia się jednak wątpliwość, czy w świetle naszych wewnętrznych uregulowań, zagadnienie odpowiedzialności za skutki ewentualnych zdarzeń powodowanych przy użyciu sprzętu tego rodzaju jest rozstrzygnięte. Nie bez znaczenia jest także kwestia, czy ustawodawca powinien w sprawie interweniować.
Jak poinformował Duński Urząd Nadzoru Finansowego (Finanstilsynet), 27 listopada 2018 r. towarzystwo ubezpieczeń Qudos Insurance A/S zaprzestało akwizycji ubezpieczeń ze względu na niespełnianie wymogów wypłacalności.
Obowiązki kierowców poruszających się po krajowych drogach od 1 października uległy korzystnej zmianie. Można już prowadzić pojazd bez konieczności posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz polisy OC. Nie oznacza to jednak, że pojazd może w ogóle nie być zarejestrowany lub ubezpieczony. Wypełnienie tych obowiązków jest konieczne, aby móc w ogóle wprowadzić pojazd do ruchu. Zmotoryzowani muszą także mieć przy sobie prawo jazdy. Nie zmieniły się natomiast powinności kierowców wyjeżdżających za granicę. Nadal muszą mieć przy sobie prawo jazdy, dowód rejestracyjny, polisę OC oraz w niektórych przypadkach także Zieloną Kartę.
Jeśli pasażer pojazdu stojącego na parkingu otwierając drzwi uszkodzi sąsiednie auto, odszkodowanie wypłaci ubezpieczyciel OC samochodu, z którego wysiadał pasażer. Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Uznał, że nie ma znaczenia ani fakt, że pojazd stał, ani że winy nie ponosi kierujący.
W Hiszpanii dochodzi do 2,4 mln szkód drogowych rocznie, przy czym większość szkód majątkowych likwidowana jest w ciągu 7 dni. Praktykom z pomocą przychodzi system CICOS, specjalne rozwiązanie pozwalające na ugodowe ustalenie wysokości odszkodowania i system rozliczeń miedzy zakładami ubezpieczeń.
Cypryjski nadzór finansowy powołał zarządcę tymczasowego w towarzystwie ubezpieczeniowym Olympic Insurance Co Ltd. Oznacza to, że wszystkie polisy wystawione przez ubezpieczyciela straciły ważność. Likwidacja firmy spowoduje wygaśnięcie około 200 tys. umów ubezpieczeniowych OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Wynikające z nich zobowiązania szacowane są na około 23 miliony euro.
Walne Zgromadzenie Członków Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przyjęło sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z działalności Biura za rok 2017. Udzieliło też absolutorium Zarządowi oraz Radzie Biura.
Brawura, nadmierna prędkość i poczucie bezkarności sprawiają, że kierujący pojazdamina polskich numerach rejestracyjnych powodują na zagranicznych drogach coraz więcej zdarzeń. W 2017 r. byli sprawcami 65,2 tys. kolizji i wypadków. To o 3 tys. szkód więcej niż rok wcześniej. Tradycyjnie najwięcej zdarzeń z ich winy miało miejsce na drogach Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch. Ponownie wzrosła też na zagranicznych drogach liczba kolizji i wypadków spowodowanych przez kierujących nieubezpieczonymi pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi. W 2017 r. spowodowali 415 zdarzeń. PBUK pokryło z tego tytułu świadczeniao łącznej wartości blisko 12 mln zł.
Gdy Sąd Najwyższy rozstrzygał w sprawie zadośćuczynienia dla bliskich poszkodowanego, który doznał poważnych obrażeń, wskazywano na ubezpieczeniowe skutki wyższych świadczeń, również w odniesieniu do spraw z ostatnich 20 lat. Obejmą one także zdarzenia o charakterze transgranicznym, ponieważ o zadośćuczynienie będą mogli się ubiegać poszkodowani w Polsce obcokrajowcy.
O polskim ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zwykło się mawiać, że jest przypisane do pojazdu. Jest to niewątpliwie uproszczenie, które wprowadza pewne niedomówienia.